Jak inwestorzy sprawdzają kredytobiorcę na KOKOS?

Czy warto pożyczać na portalach społecznościowych? W tym dziale dowiesz się jakie są plusy i minusy social lendingu
Razor
Posty: 2
Rejestracja: 24 lis 2017, 13:23

Jak inwestorzy sprawdzają kredytobiorcę na KOKOS?

Post autor: Razor » 24 lis 2017, 13:28

Mam do Was pytanie. Jak inwestorzy na KOKOS sprawdzają potencjalnego kredytobiorcę? Czy sami musimy im dostarczyć jakieś dokumenty, czy może oni mają dostęp do wszystkich tych baz? Jak to wygląda?

Bankowiec
Moderator
Posty: 179
Rejestracja: 19 lis 2017, 19:46

Re: Jak inwestorzy sprawdzają kredytobiorcę na KOKOS?

Post autor: Bankowiec » 25 lis 2017, 12:52

Do baz dostępu nie mają, widzą tylko wynik weryfikacji w bazach (pozytywna/negatywna). Weryfikację przechodzisz po rejestracji w serwisie i przed założeniem aukcji o pożyczkę na interesującą Cię kwotę.

Im więcej wiarygodnych informacji podasz na swój temat tym większe szanse na zainteresowanie ze strony inwestorów (dokonanie wpłaty)

W toku trwania aukcji inwestorzy proszą najczęściej o przesłanie im na maila pdf z wpływem wynagrodzenia z 3 ostatnich miesięcy - w ten sposób weryfikują wysokość Twoich zarobków i fakt, że masz stały dochód.

Tak to w dużym skrócie wygląda, gdybyś miał jeszcze jakieś pytania pisz śmiało.

Korol
Posty: 15
Rejestracja: 19 gru 2017, 12:34

Re: Jak inwestorzy sprawdzają kredytobiorcę na KOKOS?

Post autor: Korol » 26 gru 2017, 13:36

A jakie bazy sprawdzają ?

Fiesch
Moderator
Posty: 507
Rejestracja: 17 lis 2017, 17:52

Re: Jak inwestorzy sprawdzają kredytobiorcę na KOKOS?

Post autor: Fiesch » 27 gru 2017, 20:08

Prawdopodobnie BIK, BIG, KRD, ERIF

Zozol
Posty: 53
Rejestracja: 23 sty 2018, 23:28

Re: Jak inwestorzy sprawdzają kredytobiorcę na KOKOS?

Post autor: Zozol » 25 sty 2018, 15:58

Muszę szczerze powiedzieć, że zadziwiają mnie te pożyczki społecznościowe. Chodzi mi głównie o pozycję inwestora. Bo raczej ludzie mają świadomość, że osoby, które mogą otrzymać kredyt w banku, nie starają się o pożyczkę na takich serwisach, tylko idą do banku po prostu,a nie do np. Providnta.I nawet ryzyko z utratą tych pieniędzy i męczeniem się z windykacją to dramat

ODPOWIEDZ